Porady, pomysły i komentarze proszę przesyłać na e-mail podany na stronie Kontakt Porady Użytkowników Zapraszam Użytkowników do przysyłania porad odnośnie budowania i użytkowania aparatów. Porady są publikowane w postaci natywnej, bez redagowania. 10 lutego 2022 roku. Sposób na używanie filmu z energią na smartfonie Wcześniej jak przykładałem smartfon z filmem do punktów akupunkturowych (można też do chorych miejsc), ekran dotykowy dość szybko powodował wyłączenie się filmu. Dlatego używam teraz aplikacji MX Player. Konfiguruję tak, żeby film się odtwarzał w nieskończoność i na pełnym ekranie. Później blokuję ekran ikoną kłódki. To nie wystarczało, prędzej czy później dotyk do skóry powodował uaktywnienie jakichś opcji i film się zatrzymywał. Dlatego teraz wkładam oba smartfony w stopki (ja używam stopek Steven Invisible, bo są bardzo cienkie). I to rozwiązało problem, film się już nie przerywa. Dalej jeszcze ktoś mógłby przerwać film jak mu się guziki telefonu przypadkowo wcisną. Tutaj można by je trochę "spiłować" lutownicą, żeby nie wystawały ponad obudowę telefonu. Próbowałem też przykładania filmu do spodów stóp. Wtedy najlepiej działały dwie pary stopek na raz. Jedne miałem normalnie założone. Do drugich, najlepiej chyba o rozmiar większych, wkładałem smartfony i tak zakładałem jedne stopki na drugie. Wtedy smartfony się trzymają gdzie trzeba, a film się nie przerywa. Bardzo skuteczne wydaje mi się przyłożenie telefonu do Punktu Stu Spotkań. Wcześniej używałem hełmu własnej produkcji, ale był słabo wykonany i nie miałem dobrych efektów. Jak spróbowałem smartfonu pierwszy raz, to od razu zaczęło zrywać blokady i poczułem się lepiej. Żeby telefon nie spadał z głowy w pozycji siedzącej (Punkt Stu Spotkań jest na czubku głowy), miałem go pod kominiarką. Można np. użyć w tym celu takiej do chodzenia po górach albo dla motocyklistów. U mnie najlepiej wydaje się działać pierwsza godzina przykładania smartfonu w taki sposób. Później chyba umysł mi się przestawia na nieprawidłową postawę albo wciąga mnie emocjonalnie film, który oglądam podczas "zabiegu" i energia chyba słabiej działa, bo ją niechcący blokuję. Podczas takich prób daje telefon w tryb samolotowy i wyłączam Bluetooth. Można też wyłączyć NFC, jak ktoś ma. Jak pierwszy raz użyłem nowego filmu (z końca 2021 roku), to miałem wrażenie, że jest silniejszy od poprzedniego. Aleksander, lat 39, Kraków 05 stycznia 2017 roku. Porady ogólne: Wzmacniacze często mają pilota. Jeśli nie będziemy go używać, to można go wyrzucić, wcześniej wyjmując z niego baterię. Jeśli ktoś lubi minimalizm, można odkręcić antenę od wzmacniacza, nie jest potrzebna. Pozostały po niej metalowy element wystający z gniazda anteny też się da łatwo usunąć po rozkręceniu wzmacniacza. Na wzmacniaczu można zakleić taśmą izolacyjną diodę POWER – dość mocno świeci w ciemności. Jeśli konstruujemy aparat na głowę, jako kabla warto użyć kabla internetowego (RJ-45), bo ma on od razu tyle kabelków w środku, ile trzeba. Odcinamy z obu stron wtyczki, zdejmujemy izolację (służy do tego też specjalny ściągacz izolacji) i już mamy wszystkie kabelki gotowe do lutowania i ładnie spięte razem. Izolacji zdejmuje się jak najmniej, np. 3-4 milimetry. Będzie później mniej pracy przy izolowaniu odsłoniętych miejsc kabelków. Jeśli konstruujemy aparat na kończynę, to możemy jedną parę kabelków pozyskać z jednego RJ-45 i przymocować koszulkami termokurczliwymi np. co 10 cm do drugiego, całego RJ-45. W ten sposób będzie 5 osobnych par kabelków spięte razem i gotowe do lutowania. Lutowanie. Lutownicę najlepiej jest rozgrzać do 300-310 st. C. Należy używać bardzo małej ilości lutu, spokojnie wystarczy i będzie się dobrze trzymać. Jeśli ktoś się zastanawia, jak mało, to można się przyjrzeć jakiejś nowoczesnej elektronice, żeby to zobaczyć – prawie nie ma tam lutu. Aby trzymało, zarówno drut, jak i to, do czego go dolutowujemy, musi się porządnie rozgrzać. W tym celu trzeba dociskać grotem lutownicy podczas lutowania przez przynajmniej 5-10 sekund, zanim puścimy. Łatwiej się to robi, jak grot jest przechylony, a nie prostopadle do płaszczyzny paska LED. Jeśli zrobiliśmy coś podczas lutowania źle, to można zbędna cynę (lut) łatwo usunąć. W Internecie jest to dobrze omówione pod hasłem „usuwanie cyny”.   Dodatkowo: Ważne, żeby każdy odsłonięty kabelek, który później będzie pokryty taśmą metaliczną, dobrze izolować. Miejsce odsłoniętego kabelka nie można mieć kontaktu ani z innym odsłoniętym kabelkiem, ani z taśmą metaliczną. W tym celu owijamy odsłonięte miejsca taśmą izolacyjną najpierw albo nakładamy koszulkę termokurczliwą. I ogólnie: wszędzie, gdzie się da, warto używać tzw. koszulek termokurczliwych. Dobrze izolują i trzymają kable razem. Często jest tak, że zastanawiamy się, czy dobrze coś zlutowaliśmy i czy prąd ma jak przechodzić. Żeby to sprawdzić, wystarczy mieć miernik uniwersalny (tzw. multimetr; są bardzo tanie) i ustawić go na tzw. brzęczyk. Przykładamy sondy do miejsce, które chcemy sprawdzić, czy jest między nimi „kontakt prądowy”. Jeśli jest, to miernik zacznie brzęczeć. Można się łatwo nauczyć używać brzęczyka na jakimkolwiek metalu. Aleksander, lat 34, Kraków. 30 stycznia 2016 roku. Pan profesor przyniósł pokazać (i się zgodził na publikację) stacjonarny wariant aparatu, zrobiony przez niego z lampki biurowej. Powrót